Most kolejowy przerzucony nad Pasłęką w okolicy Tomaryn w gminie Gietrzwałd okazał się na tyle ważny, że niemieccy stratedzy postanowili zadbać o jego militarną ochronę. W ten sposób na trasie kolejowej Olsztyn-Ostróda mamy okazję podziwiać bliźniacze, czterokondygnacyjne wieże obronne.

Zbudowano je na przełomie XIX i XX w. w formie blokhauzów, czyli umocnionych schronów bojowych. Wyposażone w kilkadziesiąt otworów strzelniczych po każdej stronie, umożliwiały obronę przed atakiem z różnych kierunków. Blokhauzy po obu stronach torów łączy poterna, czyli podziemny tunel, dzięki któremu możliwe było prowadzenie ostrzału również nad samą rzeką, pod mostem. Wieże wzniesiono z czerwonej cegły, a ich stropy wykonano z granitobetonu. Każdy z obiektów wyposażony był w trzy ckm-y oraz 53-milimetrową armatę szybkostrzelną w wieżyczce Grusona na dachu.
Powszechna dostępność obiektu cieszy amatorów historii, ale z każdym rokiem przyczynia się również do uszczuplania oryginalnego wyposażenia.